piątek, 3 lutego 2017

na zakręcie

tak refleksyjnie mnie najszło. paczę po blogach, ludziach. wszędy rozwój, dzieje się a ja ciągle w tym samym miejscu. gorzej, kto nie idzie do przodu ten się cofa.
nie mam zupełnie pomysłu co dalej. chwilowo jestem w oczekiwaniu na ....... na razie sza! z pewnością to będzie jakaś odskocznia.
na razie osiadłam i oganiam się od wszystkiego. mać w domu, uwiąd w domu i to na mnie działa masakrycznie. ten pierdzielony dar współczucia kopie mi doopę totalnie.
mam nadzieję, że jeszcze tylko kilka dni posiedzi i wybędzie do ciotki. ja nie wyrabiam.

odgrażałam się, że nie rejestruję tlf. wytrzymałąm so 31-go. ale mamo, ale Lu. no musi być kontakt!  no jak to? polazłam na pocztę. ustałam w kolejce co swoje. - Pani numer już jest zarejestrowany. rzecze panienka z okienka. jak? Kto? Kiedy? podała ID kompa z którego to poszło. hp.
1-go głos w tlf znów nadaje - MUSISZ zarejestrować swój telefon bo inaczej zostanie zablokowany i przepadną Ci wszystkie środki.
myślę sobie: osz ty firmo złodziejska! firmo podła i przewrotna. czekam
2-go: twój telefon został zablokowany. myślę- mała strata. złodziej się nie dorobi
3-go: " blokada na twoim telefonie nie jest na zawsze - możesz znowu dzwonić i SMS-ować jeśli zarejestrujesz ten numer w salonie, na poczcie lub punkcie ruchu.

no to czule sieci odpowiadam: walcie się! mogę chcieć mieć ale nie muszę. mam wybór. wybieram życie bez telefonu, bez tv. bez radia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz