środa, 13 maja 2015

naturalnie jest ok

przez wiele lat czerpiąc wzory ze stron różnych starałam się dbać o siebie i rodzinę. wzory obce były potrzebnem bo z domu niewiele wynosiłam. bywa.
warmiłam, wietrzyłam wycieczkami, wiadomo co to centrum Wawy, latałam, nienachalnie, do lekarzy.
w pewnym momencie system mi się zawiesił. już nie spływało po mnie jak po kaczce. miłośc, rozstanie, załamanie.
i spadek po równi pochyłej.
doszły problemy z nastoletnimi dziećmi, rodzinne, praca. życie
wylogowałam się z systemu. na 3 lata.
najgorsze w życiu.
ech
podnoszę się, powoli
szukam sposobu na ponowne
dzięki Ewuś za tablecik, dzięki Ewuś za paszę, dzięki Ewuś za radość powrotu. 3 Ewy.

znalazłam w necie sposób na bolące nocami stiopy. sposób, który pozwala używać je znów nastepnego dnia. i proszę się nie śmiać:)
na stronie chińskiego jakiegoś ustrojstwa leczniczego kazali na noc w skarpetke wkładać plasterek cebuli. na podbicie. nie powiem, żebym podeszła do tego w podskokach. siedziałam i biłam się z myślami. sama z siebie się nabijałam, że nawiedzona kretynka jestem. pal lich, w końcu nikt nie smyra mnie po givzołach. włożyłam. wrażenie miłe. jedwabisty chłodek, a rano stiopy nie capiły.
dobra nasza :)
nabrałam nieco śmiałości, szczególnie w myśleniu ;)
no i popłynęłam.

staram się nabywać produkty żywnościowe jak najmniej przetworzone i z najbliższej okolicy. wiadomo, że czasem coś kupię na bio bazarku. np płyny do mycia naczyń, uniwersalny, proszek do zębów zamiast pasty w tubce, jeśli nie chce mi się robić własnej.
warzywa z bazaru poza wawą. od okolicznych rolników. przyjemna hurtownia. nie warszawska, gdzie ceny są o 50% niższe niż w okolicznych sklepach i marketach. cdn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz