wczorajszy poniedziałek był całkiem udany.
wszystko co chciałam załatwić załatwiłam bez problemu. na nogach.
trwało to trochę, bo chodzik, ale fanfary proszsz!
dziś od rana załatwianie spraw telefonicznie i nic. zer, nul. ciśnienie skacze.
do ZUS-u nie sposób się dodzwonić.
do przychodni, jedne, drugiej - to samo.
jeszcze ten pip Orange jakoś mnie zaskoczył. wczoraj dopiero wymieniłam kartę na mini i odpaliłam tlf, a dziś niespodzianka - wykorzystano 80% środków pakietu internetowego/ no hola, hola!
staram się nie denerwować bo ciśnienie mi skacze niefajnie, ale trudno o spokój, gdy od rana faule.
wszystko co chciałam załatwić załatwiłam bez problemu. na nogach.
trwało to trochę, bo chodzik, ale fanfary proszsz!
dziś od rana załatwianie spraw telefonicznie i nic. zer, nul. ciśnienie skacze.
do ZUS-u nie sposób się dodzwonić.
do przychodni, jedne, drugiej - to samo.
jeszcze ten pip Orange jakoś mnie zaskoczył. wczoraj dopiero wymieniłam kartę na mini i odpaliłam tlf, a dziś niespodzianka - wykorzystano 80% środków pakietu internetowego/ no hola, hola!
staram się nie denerwować bo ciśnienie mi skacze niefajnie, ale trudno o spokój, gdy od rana faule.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz