Dziś podjęłam kolejne postanowienie poprawy, sprowokowana.
Nienawidzę kłamstwa, fałszu, obłudy, "tolerancji", zakłamania i syfu. Nie znoszę. Obrzydzenie mnie bierze.
Koniec wieńczy dzieło. Czy nie tak????
Nienawidzę kłamstwa, fałszu, obłudy, "tolerancji", zakłamania i syfu. Nie znoszę. Obrzydzenie mnie bierze.
Koniec wieńczy dzieło. Czy nie tak????
...a jak dzieło niedokończone, to koniec kolejnym przystankiem...
OdpowiedzUsuńWalka zawsze niszczy. Obie strony. Więc lepiej odpuścić sobie. Zamknąć drzwi i pomachać sobie na "do ....."
OdpowiedzUsuńPrzestałam się bawić w delikatność. Są ludzie, którzy nie docenią wyciągniętej ręki i bez względu na okoliczności będą pluć jadem.
Cokolwiek bym nie zrobiła czy zrobiła zawsze jest źle :|