Obejrzałam dziś na YT krótki film z serii tych, których staram się nie oglądać bo serce pęka z żalu i bezsilności. Film o palestyńskim starcu poprawnym bruzdami lat i ciężkiej pracy. Starcu, któremu wydarto wszystko co posiadał, zniszczono dorobek całego życia. Starcu złamanym, zalanym łzami bezradności.
Postanowiłam zaznaczyć ten czas, czas tamtej ziemi, tamtych ludzi tu, bo YT nie lubi takich filmów. Filmów o nieludzkim cierpieniu. W pamięci mi zostaną obrazy o których pisać nie będę. Wystarczy że ja sama mam to w sobie, wy nie musicie.
Generalnie jestem skoncentrowana na swoim życiu. Nie wchodzę nikomu w paradę, ale...poraża mnie myśl i sprawia, że jest mi wstyd i mam ochotę ukryć się gdzieś daleko i głęboko, uciec, zniknąć, fakt, że naszym, moim i twoim, z powodu twojego i mojego wyboru, kraj zza oceanu jest przyjacielem. Kraj, który rękami przestępcy i jego rządu, dla naszego przyjaciela dokonuje "wyburzania" i eksterminacji palestyńczyków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz