niedziela, 20 czerwca 2021

Jadło znad Świdra

 Coraz więcej przepisów kulinarnych pojawia się na stronach internetowych. Coraz więcej jest blogów i portali w tym temacie. I jeno co mnie denerwuje to konieczność korzystania z produktów które nie są broń buk ekologiczne. Nie z racji że nie mają odpowiedniej etykiety a z powodu drogi którą muszą przebyć by pojawić się na naszym stole. Co mi po produkcie, który przebywa setki i tysiące kilometrów, zanieczyszczając w formie różnej- a to spaliny, a to opakowania, a to prąd, itd - środowisko ogólnie pojęte.

W związku z tym staram się adaptować na swoje potrzeby przepisy via Azja np korzystając z okolicznych zasobów spożywczych.

Pierwsze idzie do boju kimchi. 

Co wyszło, jak smakuje i z jakich produktów korzystałam - napiszę tu. 

poniedziałek, 7 czerwca 2021

Dymi się

 Ostatnio mam rozdarty ryj. Tak na maxa.

Nienawidzę doczepiania mi cudzych cech, dopinania łatek, których nie chcę, wieszania się na mnie ze wszystkim by na koniec w słowach podziękowania olać czy sprawić że czuję się jak ostatni łach. Mam dość wykorzystywania więc robię tylko to na co mam chęć.

Basta!

Życie mam jedno i nie oddam go już nikomu. 

Co jest ważne?

 Matka ostatnio kaszle a że zrobiłam syrop ze sosny, zsunęłam się z krzesła i doniosłam. Młąda otworzyła słój. Mówię - bier, poprawi ci się. A ona - nie! Nic jej nie jest, nie potrzebuje, choć słyszę że płuca wypluwa. Młąda po raz kolejny mi tłumaczy - to jest dorosły człowiek. Jak by chciała to by wzięła.  Poszłam se zapalić by wyciszyć przykrość. Bo kuźwa jest przykro gdy się troszczysz a ktoś nie docenia. A może to uszczęśliwianie na siłę. Już nie wiem. Napiszcie. 

Sen miałam nad ranem, że kilka czarnych postaci biło mnie kijami. Może się należy, bo ja aniołem nie jestem. Mam pakiet, który nie ułatwia mi życia ani innym ze mną. Deprecha, border, paranoja a do kompletu rozwalona tarczyca z jej skokami emocji. To teraz cała ja. 

U orzecznika byłam. Znów. W sprawie renty. Uprzejmie się zdziwiła że ja o wózku a nie przy lasce czy chodziku. Chodzik padł na wybojach. Nie nie zabiorą renty. Dopytywała szczegółowo bo wystąpiłam o zasiłek pielęgnacyjny. No, zobaczymy czy przyzna.

Mam pue, teraz profil zaufany czy podpis jak mu tam ? Elektroniczny muszę zrobić. Wszystkie te internetowe sprawy mega mi ułatwiają życie. 

A tak wogle jak czasem patrzę w lustro to zastanawiam się o co chodzi? W środku siedzi 15-tka, która by jeszcze brykała a na zewnątrz stara kobieta z poradloną twarzą i mocno ograniczona ruchowo.

Siedzę na działce, przeżyłyśmy tu zimę, drugiej w tych warunkach nie chcę. Siedzę i dłubię powolutku głównie tu. Co co domu i reszty to ręce mi opadły. Nie ważne. Nie moje, olać. 

 Mam trochę zdjęć ale z nowego telefonu nie potrafię ich ogarnąć. Będą ale zaś 🙂