środa, 20 stycznia 2021

Nowy rok

 Dooobrze się zaczął.

Nie zapłaciłam czynszu za mieszkanie bo trzeba kupić było opał. 

Pierdolnął ze starośco piec c.o.. Jest kolejny. Do wzięcia. Przez płot. Od sąsiada. Tylko jest też problem. Nie ma go kto przeflancować a i kasy na zainstalowanie nie ma. Hrabia hydraulik najpierw zażyczył sobie 1500 za przeniesienie i zainstalowanie. A potem zadzwonił że on nie będzie przewozić. Może podłączyć za jedynego tysiaka. Jak już będzie stał na miejscu.

Notarialnego przekazywania nieruchomości z rąk matki do moich też nie będzie, albowiem notariusz kosztuje worek monet. 

Córko porzuciło pomysł remontu mieszkania. Rozumiem jak najbardziej. I nie mam pretensji. Ale i nie będzie z czego dokładać do życia. 

Od młądej usłyszałam ostatnio że mam się od niej odpierdolić i gdyby mogła to by spierdoliła ode nie, ale nie ma gdzie. Więc łaskawie siedzi i korzysta ze wszystkiego.

Teściowa staruszka ledwo zipie. PoTomek co to miał się nią opiekować, opiekuje się specyficznie. Dzwoni raz na tydzień do kobiety z początkami Alzheimera i nie wychodzącej. 

U mnie wyszła tachykardia nadkomorowa i okazuje się że jest lek na moje dygotki. Problem w tym że mam to nie zdiagnozowane. Neuropatia cukrzycowa się zwie. 

Huja! Niech żyje 2021!


2 komentarze:

  1. No to niewesoło. Rozumiem, że sprzedaż mieszkania i za uzyskane środki remont domu nie wchodzi w grę ? Babcię z alzheimerem w pierwszej kolejności zgłoście do objęcia opieką MOPS czy GOPS, co tam u Was jest- za niewielką opłatą opiekunki pomogą sprzątnąć, zrobić zakupy, mogą nawet obiady dostarczać. Tylko trzeba mieć stwierdzoną niepełnosprawność i brak współmieszkańców, mogących się zaopiekować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ona jest niewychodząca. Ale brak niepełnosprawności to żaden problem. Jest wiekowa, chora i to wystarczy.

    OdpowiedzUsuń