niedziela, 19 listopada 2017

nic nie ma łatwo

nic nie ma łatwo. osiołkowi i te rzeczy i mi też. weźmy choćby klawiaturę lapkową. jest w standardzie, klikana myszą, patykiem i na palec. 4. cztery możliwości. a łajza najprzyzwyczajeńsza, klawiaturowa, pisze jakimś przedziwnym alfabetem. pewnie ustawienia skopane, nawet wiem kim, ale nie chce mi się grzebać więc doceńcie pisanie mychą 😘
w pracy w standardzie a raczej nadmiar tego co zbędne a niedobór niezbędnych. minie.
w domu koteł mi zrakowaciał więc szura po domu kołnierzem w stroju maskującym przepołowiona po długości. od pachwiny po pachę. przy okazji załatwiliśmy sterylkę. bo to niestety efekt tabletek antykoncepcyjnych podpowiedzianych taką jedną. kota dobija a ludzia nie?

babelot czasem ma za złe bo nie ma obiadków. ale cóż. jak sobie nakupiła milion pińcet serków no to ja cię proszę, jedz kobieto.

no i masz. stoi za mła.  6,20 o poranku i pyta czy to wieczór czy rano?  oj, nie udała się Panu starość. nie udała.

młąda na bezrybiu.  więc z kasą mało że cienko. ale to standard u mnie jak wiecie.

powinnam:
nabyć nowe okulary. te z bardziej fikuśnych na + i -.  powinnam wydać fortunę na paszczu.  wymienić szkielet na nowy model. a tu lipa 🤣.

no tak, no tak. o pierwdorodnej bym zabyła. za małż się wybiera. o! i potomek zepsuł się trońkę. zeszpitalił się.

a poza wszystkim w ramach pomocy potrzebującym trzepię szafę i to co zajmowało4 półki mieści się na 2.
ostatecznie i tak łazi się w 2-3 zestawach a reszta zalega. nie wiem jak u Was, ale mi wystarczy zestaw do pracy i po domu. dress kod zamknęłam w sejfie 🤣


obuwie niewykwintne, ale pal lich. żadnego absztyfikanta w okolicy nie widza 😀 no i to tyle na te chwile.
no może jeszcze jedno. rozmawiałam ze somsiadem i na temat żarcia i zawartości telewizora i taki wniosek nam się nasunął: byle tanio, byle durno, a ludiska wszystko kupio.

ps. telewizora dalej ni mo i apage satanas, choșć niektórzy mnie straszą, że mi kupią. a broń buk!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz