piątek, 18 maja 2018

Wolny dzień

Sagany co urosły aż pod kran - pozmywane.
Pranie się robi. To , które pralka uniesie. Reszta, czyli kołdry, koce - powędrują do pralni. Tam jest moc.
Babelot wpadł i już w blokach startowych. do lekarza. a co dalej to będzie dalej.
Chwilowo więcej pomysłów nie mam, choć chodzi za mną wspinaczka. Muszę zrobić tym razem porządek na szafie. Część rzeczy do wyrzucenia. Puzzle Pierworodnej do odebrania i parę innych szpargałów.
Ocet już chyba dojrzał więc trzeba pozamykać słoiki i odstawić w ciemnotę. No i zacząć sukcesywnie spijać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz