Przed odjazdem krótki wpad :p do kafejki. Swięta spokojnie, na luzie we trzy. Pierworodna w Łodzi, poTomek wpadał jeno po potrzebne rzeczy. Niedzielą już nie byłam potrzebna. Nie wpadł :(
I wcale się nie dziwię. Po co mu matka bez kasy, plazmy i innych gadżetów. Ch...! z nim !!!!
I wcale się nie dziwię. Po co mu matka bez kasy, plazmy i innych gadżetów. Ch...! z nim !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz