czwartek, 10 listopada 2016

autorytet górą

posłuchałam mądrzejszych czyli lekarza, Pierworodnej i ciotki i raczę się chemią. na krtań nie działa chwilowo więc tę kuruję olejem cynamonowo-goździkowym. ulga natentychmiastowa.
konkretnie to jakby jest poprawa. tylko nie wiem czy to antybiotyk czy olej i syrop sosnowy. cokolwiek by nie było postęp jest.

dopadła mnie chwilowa ekscytacja wyborami za atlantykiem. ryży górą. program na 100 dni taki sobie. doopy nie urywa. a zresztą co to mnie obchodzi. wybrali go sobie to będą mieli to dobro na następne 4 lata no chyba że komuś zupełnie nie będzie pasował. a takich jest sporo. hamerykańskie KODziaki szaleją. świat widzi i ma ich generalnie w ciemnej wilgoci.
może w końcu te gendery i inne trochę ograniczą. może ucichną wojny. może...morze je długie i szerokie.



2 komentarze: