czwartek, 6 sierpnia 2015

taki dzień się zdarza raz :-)

10.00- zaprzysiężenie prezydenta w tv. ogladamy
mały cyrk w domu i mega awantura. a myślałam, że o politykę u nas nie będzie draki.
w ramach studzenia napięcia wyrywam z młądą z domu.
ok 15.30- plac piłsudskiego. twarz w twarz z prezydentem  Dudą. uścisk dłoni.
koncert ulicznego grajka. fantastyczny gitarzysta.
17.30- piwna i okolice
20.00- dom

wnioski: znikać z domu przy pierwszych zwiastunach draki, BOR- owiki to fajne chłopaki, prezydent to 100% człowieka w garniturze, dokoła są kapitalni ludzie, świat jest piękny i ja też :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz